Hełm Gjermundbu, to jedyne znalezisko kompletnego hełmu z Norwegii. Czy aby na pewno?

Nazwa hełmu wzięła się od rolnika o nazwisku Gejrmundbu, który znalazł hełm w roku 1943 na swoim polu. Hełm był zakopany w olbrzymim kopcu – grobowcu Wikingów. Rekonstrukcja znaleziska przedstawiona jest obecnie w  muzeum w Oslo.

Na terenach Skandynawii znaleziono także kilka innych zabytków, które zostały sklasyfikowane jako części hełmów. Najbardziej popularne jest znalezisko hełmu z Tjele z Danii.

Hełmy z maską najprawdopodobniej wyewoluowały z hełmów wendelskich. Replika hełmu z Gjermundbu jest dobrze znana wszystkim rekonstruktorom. Moja interpretacja jest najbardziej wierną z możliwych repliką do wykonania w kontekście bezpieczeństwa użytkowania w walce.

A czy Wikingowie nosili rogi? Możliwe, że do celów ceremonialnych używali hełmów z rogami. Są to jednak domysły.

Czy hełm z Gjermund posiadał czepiec kolczy? Tego też nie wiemy. Kółeczka przyczepione do taśmy blachy nie noszą śladów nitowania i tak naprawdę domyślamy się, że służyły do przyczepienia osłony kolczej karku i twarzy.

Dzisiejsze pole walki rekonstruktorów i sympatyków Larp. Rekonstrukcja hełmu i zastosowanie nowoczesnych blach znacznie polepszyła parametry ochronne współczesnych hełmów. Hełmy od WOJMIRA są bardzo bezpieczne i testowane na polu walki od wielu sezonów. Nasze hełmy to replika połączona z maksymalnym bezpieczeństwem i najwyższą jakością wykonania.